wg mnie ewidentnie twoja wina. bo zauwazyles zbyt wiele czynnikow tj: zauwazyles wjezdzajacy z drogi podporzadkowanej pojazd zauwazyles tez ze on cie widzi i ze ten pojazd sie zatrzymal do polowy i nastepnie ruszyl a ty dalej jechales nazwalby to wymuszeniem spowodowania kolizji z twojej strony. prosty przyklad jakbys widzial dziecko wbiegajace, w podobnej sytuacji co twoja, na ulice gdzie nie ma przejscia dla pieszych to tez bys sie nie zatrzymywal albo od razu zaczal zwalniac? jesli chodzi o twoja sytuacje to zwykly policjant nie wychwycilby w twoim oswiadczeniu ze byles tak naprawde wspolwinny ale doswiadczony zauwazylby to