Miałam wczoraj stłuczkę z mojej winy(tak orzekła policja)zjeżdżałam z drogi głównej na podporządkowaną i już będąc prawie za pasami z prawej strony wyjechała taxi doszło do kolizjii w wyniku której oba samochody ucierpiały,kierowca taxi zarzekał się że jest w tym miejscu strefa ruchu choć takowego znaku nie było a on jechał drogą na której po obu stronach są miejsca parkingowe ale jechał lewym pasem ruchu,a policja orzekła że nie jest to wyjazd z parkingu a normalna droga gruntowa,i było to skrzyżowanie równorzędne.dodam że w okolicy stoją tylko znaki z ograniczeniem prędkości do 30km